Tak, tak. Stwierdziłam, że to czas najwyższy, aby wprowadzić nieco większe zmiany w starszych rozdziałach niż redukowanie literówek i innych błędów.
Czas dopieścić treść, urozmaicić opisy i wspomóc czytelników w ogarnięciu geografii mojego wyimaginowanego świata - bo w całej swojej genialności nie pomyślałam o tym, aby stopniowo dodawać jakieś informacje, więc w końcu sama się pogubiłam. We wszystkim.
Ale to nic, poradzę sobie! :3 Trzymajcie kciuki. Z racji tego, że wkrótce przeniosę tę notkę do podstron, poniżej zamieszczam spis rozdziałów i będę linkować te poprawione - będzie łatwiej, a jeśli kogoś z Was najdzie ochota, będzie mógł odświeżyć sobie pamięć i przeczytać wersję nowszą i urozmaiconą.
Mówiłam już, byście trzymali kciuki? Tak, pewnie że tak. To życzcie mi powodzenia w pisaniu nowego rozdziału, bo dopiero męczę trzecią stronę. Nie mogę się z księżulką dogadać, albo raczej trudno wychodzą mi dialogi z jej udziałem. Ale muszę się przemóc ^^
PS Nie chce mi się robić sondy, ale dalibyście mi znać, czy macie jakieś specjalne życzenia względem Zakątków Pamięci? Może je szybciej bym naskrobała.
Rozdział V
Rozdział VI
Rozdział VII
Rozdział VIII
Rozdział IX
Rozdział X
Rozdział XI
Rozdział XII
Rozdział XIII
Rozdział XIV
Rozdział XV
Rozdział XVI
Rozdział XVII
Rozdział XVIII
Rozdział XIX
Ja akurat dopiero zaczynam przygodę z Twoją opowieścią, więc pewnie łatwiej mi będzie czytać już poprawione rozdziały. Chyba, że poprawki będą niosły ze sobą dużo większe zmiany, w tą stronę nie ma sensu się męczyć z pisaniem ;)
OdpowiedzUsuńJeśli sama się gubisz w geografii proponuję Ci zrobić mapę, to wiele ułatwia (ale z drugiej strony także utrudnia bo nagle ograniczasz swój własny świat i tak dalej...)W każdym razie, powodzenia.
Mapka jest, jest, najpierw pół ferii projektowałam, drugie pół poświęciłam na przeniesienie tego do Photoshopa i obrobienie, coby znośnie wyglądało :) Chodzi bardziej o to, że pogubiłam się w tym, gdzie umieściłam tych moich bohaterów, skąd pochodzą. Wplatając wątek wojen za mało to przemyślałam z początku (właściwie w ogóle nie myślałam...) i teraz cierpię :D Na razie nie zdążyłam wszystkiego przenieść, a mapkę w starszej wersji zawsze można zobaczyć tutaj: http://na-rozstajach-drog.blog.onet.pl/Mapa,2,ID466370965,n
UsuńNaprawdę mi miło, że ktoś wpada tak sam od siebie i jeszcze ma ochotę czytać! Cóż, zmiany nie będą drastyczne, raczej kosmetyczne i urozmaicające to wszystko, bo całkiem sporo zmieniło się w moim stylu odkąd zaczynałam. Dlatego będzie ci przyjemniej czytać to, co poprawione, jednak jakoś znacząco dużo to nie wniesie. Ewentualnie pozwoli więcej zrozumieć ^^
Jestem tu pierwszy raz, wiec akurat, fajnie się złożyło. :*
OdpowiedzUsuńNie rozumiem. ^^" Poprawiasz, kontynuujesz czy co? Oba jednocześnie? Dobra, mam to gdzieś i tak pewnie przeczytam od początku. XD Musiałabym sobie znaleźć czas na czytanie blogów, bo mój wakacyjny plan nie uwzględnia tego punktu, a mnie coś w łeb trzasnęło i zaczęłam pisać. -.- Jeszcze nawet zmian z poprzedniego rozdziału nie przeczytałam, a na Twojej Armii wypadałoby coś naskrobać. Ja nie mogę, kiedyś z tym problemu nie było, a teraz...
OdpowiedzUsuńTrzymać kciuki?! Kobieto, ja trzymam kciuki, stopy, język, głowę, szyję i inne części ciała, tylko mi pisz! :D Wiesz, że wielbię tę historię, prawda? :> Jeszcze muszę zrekompensować ten koszmarny komentarz z poprzedniego rozdziału. Więcej się w takie bagno nie wpakuje i piszę po swojemu. Kawałek po kawałku, małymi kroczkami, a nie z łapą na głowie i czymś tam jeszcze. Za Chiny nie pozwolę tego zmienić. XD
Jakbyś dała w tych Zakątkach coś zupełnie nowego, co zwali mnie z krzesła, łóżka, podłogi lub tarasu (nie wiem, gdzie będę czytać), to byłoby cudownie. Może być nawet kosmita z planety Wenus. Dobra, odbija mi. Jednak Ty chyba wiesz, czego byśmy chcieli, prawda? ;)
Kontynuuję, w międzyczasie poprawiając ^^ A to taka... notka ifnormacyjna, o. Potem walnę to na jakąś podstronę, ale dobrze mi też to aktualizować, żebym się sama nie pogubiła. A, i usunęłam Wonderful World z tego rozdziału piekielnego, choć było to trudne, bo to jest białe. Nawet po zaznaczeniu było białe, więc musiałam okrutnie posłużyć się ctrl+f i wyszukać sobie.
UsuńNo cieszę się że trzymasz, ale co ty rekompensować chcesz!? :D
A w ogóle to ja właśnie nie wiem, co byście chcieli. Czy mam wam jakiegoś innego bohatera walnąć, Jofera dokończyć czy jakąś, kurde, bitwę przywołać? :c Jestem zakłopotana, ale cosik wymyślę. Chyba. Nie no, muszę. Muszę ^^
Widzisz, ja jestem człowiek zagubiony i wszystko muszę mieć tłumaczone. :)
UsuńDziwne, że białe i w ogóle dziwne, że to tam było, ale lepsze to niż te zaznaczenia, które się chyba z kosmosu biorą.
Bo mi się nie podoba i już, zresztą czułam się jak pajac, pisząc ten komentarz. :D Tak nieswojsko.
Jofera? Normalnie o gofrach pomyślałam. Może zacznę go tak nazywać? XD Goferka dokończ, perypetie księżulka są zbyt fascynujące. Chociaż nie miałabym nic przeciwko, gdyby w ich życiu pojawiło się jakieś tajemnicze coś (ktoś), które nic nie chciałoby im powiedzieć xp. Chwila moment, przecież jest nowa postać, prawda? Ta księżniczka, której nie zdążyłam poznać. Dobra, chyba zostanę przy czytaniu po nocach Twoich rozdziałów, bo zaczyna mnie to męczyć, że tak odkładam, a zresztą o takiej porze jest najlepiej. ^^
Muszę cię zmartwić, ale niejaka Lennor zdążyła Jofre Goferkiem już ochrzcić - ale okej, niechaj pozostanie. :D Zawsze chciałam maszynę do gofrów... i nigdy nie kupiłam. Moge się chociaż tak pocieszać. Swoim własnym, osobistym gofrem. ^^
UsuńCo zaś się tyczy panienki - racja, racja. Tylko muszę to tak sprytnie uczynić, żeby za dużo przypadkiem nie ujawnić, bo ja człowiek skłonny do przesady jestem, a księżniczka nietypową osobistością będzie :D Chyba. Bo w każdej chwili mogę uczynić z niej zwykłą, pocieszną istotkę z piegami na ryjku. Ryjku... Reynevanie. *__* Dobra, moje skojarzenia zabrnęły za daleko, chodziło mi o twarz :D
A czytaj, czytaj ile tylko dusza zapragnie i do piątej nad ranem nawet, a ja teraz będę szablon testować.
Może zacznijmy najpierw od czcionki. Nic nie widzę. XD Skąd żeś wytrzasnęła to tło? Jak ja weszłam na tę stronę, to się odnaleźć nie mogłam.
UsuńDobrze, spóźniłam się z Goferkiem, ale kto wie, może go jeszcze przechrzczę, tylko musi nadarzyć się okazja do fajnych skojarzeń. ^^ Jednak goferek brzmi tak przyjemnie ciepło.
Czy ja mam rozumieć, że ona jest jakimś mysim stworkiem, że aż twarz kojarzy Ci się z ryjkiem? :D
Może mi się jeszcze coś ładnego przyśni? :3
Ten szablon o kant rzyci rozbić :C Śliczny, ale za dużo chaosu, ot co. A nie, ryjek nie, ja tak czasami po prostu buźkę nazywam. Choć, pomysł niebanalny - zrobię księżniczkę, która w pełnię będzie zamieniała się w myszkę. MAGNIFICO!
UsuńO, odnalazłam się na tej stornie. *.* Różowo? No tego to ja się nie spodziewałam. :D
UsuńZmieniająca się w mysz? Gdzieś już coś takiego było. Nie. Wtedy to była żaba i był książę. XD Moja pamięć jeszcze nie jest taka zła!
Stronie, matko. >.<
UsuńMoże wybierz taki, który nie ma w środku jakichś znaczków? Tak jak w ostatnim.
Księcia mamy, a żabę zastąpimy myszą - taka modern baśń będzie, mówię ci. :D
UsuńNie cierpię różowego, ale tamten szablon mnie irytował swoim chaotycznym pięknem. Pewnie do północy zmienię jeszcze z 5 razy wygląd, no ale taka już jestem ^^ W ogóle szukanie szablonów wprawia mnie momentami w taki stan wkurzenia, że jestem bliska zaczęcia walić głową w klawiaturę. Onecie, onecie... dlaczego byłeś prostszy... XD
Ta wersja modern mi się podoba. :D Ciekawe co na to Goferek, ale on tam ma mało do gadania. ^^
UsuńNie wal, bo to nie wyjdzie na dobre. Nawet jeśli na blogu dzieje się coś dziwnego. Czy tylko ja się cieszę z możliwości blogspota? :3
Nie no, ja również się z nich cieszę, wolę Blogspota pod każdym względem. Za wyjątkiem tego jednego. Nie znam się na html, a przegrzebywanie tysięcy szablonów i teł działa mi na nerwy, ot co :D
UsuńA Goferek... pobrącha, pobrącha i się zgodzi. Chyba. Jak nie, to wyskoczy z okna (z parteru) i ucieknie, gdzie pieprz rośnie, prosto pod nogi elfów, spieszących konno podbić jakąś nowiuśką krainę, które... go stratują. Tamtadadaaam!
Teraz to mi się podoba bardziej niż poprzednio. :D A ja właśnie blogspota za html lubię, jednak te tła wielbię. *.*
UsuńMówiłam, że ma mało do gadania. :D Racja, niech sobie marudzi, ale i tak będzie zachwycony. Jednak ja się tej księżniczki zaczynam bać...
Kolejna! Czemu niby bać? :D Wszyscy mają przed nią jakiś nie wiem... pff... lęk. A ona, biedna, przyjechała z jakiegoś dalekiego kraju na południu, przyjęła ich w gościnę, a wy co? :c Jakąś klątwę na nią posyłasz :D Jeszcze nie zdążyła nic zrobić nawet.
UsuńNo ten jest niezły. Uwielbiam brąz, brąz jest taki jak ja. Mogę mieć wszystko brązowe. Tylko co robią te białe cośki po boku? Szukam dalej...
Dobra, jak zaczęła mówić to wydała się straszna, a teraz taka nie jest. Moje uczucie zmieniło się na takie, które nie potrafię określić żadnym słowem. :D W każdym razie coś mi tu nie gra. Klątwę? A co ja wiedźma? Ja sobie poczekam na dalszy rozwój akcji, a potem zobaczymy. :D
UsuńBrąz jest genialny, ale jak widzę coś w odcieniach kawowych, to po prostu czuję się wspaniale. xp Ale te białe cośki są fajne. ^^
Droga Imloth,
OdpowiedzUsuńhttp://hotbliggityblog.com/ służę pomocną dłonią;
Rany, dziękuję :D Nie kojarzę nicku, ale mimo wszystko jestem naprawdę wdzięczna, bo moja pamięć do linków jest bardzo, baardzo ograniczona ;)
UsuńNie miałyśmy okazji się jeszcze poznać ;)
UsuńPS. Gdzieś pośród komentarzy przeczytałam, że blogspot ma problemy z godzinami? A próbowałaś w ustawieniach zmienić strefę czasową? Ja miałam ustawioną na jakieś osiem godzin do przodu ;)
Ścielę się,
Psia Gwiazda.
Znaczy, wiem, że to może zabrzmieć odrobinę przerażająco, ale ja Cię znam (a raczej Twoją twórczość) ;)
UsuńŚcielę się,
Psia Gwiazda.
No, no! :D Ciekawe, czy mam jeszcze jakichś tajemniczych czytelników. Tak czy inaczej, niezmiernie mi miło i raz jeszcze dziękuję za pomoc! Do strefy czasowej zajrzę, nigdy jej nawet nie sprawdzałam, więc prawdopodobne jest, że problem tkwi właśnie tam.
UsuńA ty prowadzisz jakiegoś bloga czy coś w ten deseń? Bo z Twojego profilu nie odnajduję żadnego odnośnika, a z ciekawością bym również twórczość Psiej Gwiazdy poznała ^^
Pozdrawiam!
Na pewno zaskarbiłaś sobie mnie jako stałego czytelnika. Ale jak tu trafiłam? Niech to narazie pozostanie moją słodką tajemnicą ;)
UsuńDopiero wróciłam do blogowania, wcześniej urzędowałam na onecie, o dziwo, blogi jeszcze istnieją, więc jeśli chcesz, proszę bardzo: psiagwiazda.blog.onet.pl oraz na-klawiaturze-pisane.blog.onet.pl, zapraszam serdecznie.
Ścielę się,
Psia Gwiazda.
Znowu muszę powiedzieć, że mi niezmieeernie miło jest! Nie spodziewałam się ^^" Będę czekać, aż uchylisz kiedyś rąbka tajemnicy! Chyba że pobawię się w Sherlocka i sama do tego dojdę.
UsuńA blogi z pewnością przejrzę i przeczytam coś niecoś, a jeśli przekonam się do poezji spod twojego pióra, nastanie cud; do tej pory udało mi się polubić jedynie Jacka Kaczmarka. Bo Roguc się chyba nie liczy, nie? :D
Zatem czekam na Wielki Powrót i przestaję dziękować wszystkim za wszystko, bo ostatnio nic innego nie robię. :P
Dziękowanie świadczy o dobrych manierach, także nie wiem jaki problem w tym widzisz ;)
UsuńWierszy z zasady nie piszę, ogólnie raczej lirykę (w całym tego słowa znaczeniu) staram się omijać szerokim łukiem.
Powinnam się kajać, że nie znam Kaczmarka?
Prawda, Roguc się nie liczy ;)
Kiedy nastąpi Wielki Powrót tego nie wiem sama, póki co zbieram siły i pomysły ;)
Ścielę się,
Psia Gwiazda.
Twoje zamówienie zostało zrealizowane. Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńMinnie [SZAZBLONSON]
O rany, jak tu u Ciebie teraz ślicznie! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, że liczyłaś na mój powrót. ;P Ja także podwijam rękawy i obiecuję, że pewnego dnia (przed 19 sierpnia na pewno) dostaniesz ode mnie solidy komentarz na temat opowiadania, bo już od dawna mnie korci, aby przeczytać. ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! :D
PS. Śliczny szablon ^^